Umiłowani w Panu Siostry i Bracia,

Chodząc pieszo i korzystając z różnych dostępnych środków lokomocji, Jezus nieustannie był w drodze. Ewangelia ukazuje nam Jezusa jako wędrowca, który wraz z uczniami odwiedzał poszczególne miasta i wioski swojej rodzinnej ziemi. Nie wszędzie spotykał się z serdecznym przyjęciem, doświadczał także niezrozumienia i odrzucenia. Mimo to nie zrażał się. Świadom swojego posłania, „na życie rzucał światło przez Ewangelię” (por. 2 Tm 1,10) i przypominał powołanie do życia z Bogiem – powołanie o którym i dziś wielu zapomina, że do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka (Mdr 2,23). Wielu obwinia Boga o cierpienie w świece, szczególnie cierpienie niewinnych, odwraca się od Niego, gdy umiera ktoś bliski. A przecież Bóg zawsze jest po stronie człowieka, po stronie życia.

Ukazuje nam to dzisiejsza Ewangelia. Wskrzeszenie 12-letniej dziewczynki, córki jednego z przełożonych synagogi, to wyraźny znak, że Bóg jest po stronie życia. Mocno wierzył w to Jair, który pada Jezusowi do nóg i błaga Go: „Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła” (Mk 5,23). W tej modlitwie widzimy troskę każdego rodzica o swoje dzieci, o ich życie, dobro, ale przede wszystkim widzimy wielką wiarę w Jezusa, która sprawdza się szczególnie wtedy, gdy przychodzi wiadomość, że dziewczynka umarła. Jezus mówi ojca: „Nie bój się, wierz tylko!” (w. 36). Te słowa Jezusa dodają otuchy! Po wejściu do domu Pan każe wyjść wszystkim i zwraca się do zmarłej dziewczynki, mówiąc: „Dziewczynko, mówię ci, wstań!” (w. 41). Dziewczynka natychmiast wstała i zaczęła chodzić. Widzimy tutaj absolutną władzę Jezusa nad śmiercią, która jest dla Niego jak sen, z którego może nas obudzić. W obliczu różnych życiowych tragedii, rozmaitych doświadczeń Jezus mówi nam: „Nie bój się, wierz tylko!”. Ufał tym słowom św. Jan Paweł II, pisząc po jednych z rekolekcji, jeszcze jako kardynał Wojtyła: „Jestem bardzo w rękach Bożych” (2 IX 1962).

Dziś Kościół zaprasza nas do takiej wiary, jaką miała kobieta, która od 12 lat cierpiała na krwotok. Z powodu tej choroby, zgodnie z kulturą tamtych czasów, była skazana na odrzucenie społeczne. Ta bezimienna kobieta, idąca w tłumie za Jezusem, mówiła: „Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa” (w. 28). I tak się stało: ośmieliła się dotknąć Jezusa, bo chciała być zdrowa, ale to wiara w Chrystusową moc ją uzdrowiła. To wiara podpowiedziała jej, do Kogo ma przyjść ze swoim cierpieniem. Każdy, kto wierzy w Jezusa, może być pewien, że otrzyma od Niego potrzebną łaskę, wybawienie od wielu problemów. Zachęcając do takiej ufnej wiary Papież Franciszek powiedział: „Za każdym razem, gdy Jezus zbliża się do nas, kiedy my z wiarą do Niego idziemy, słyszymy to od Ojca: «Dziecko, ty jesteś moim synem, ty jesteś moją córką! Jesteś uzdrowiony, jesteś uzdrowiona. Ja przebaczam wszystkim, wszystko. Ja uzdrawiam wszystkich i wszystko»”. (Anioł Pański, 28 czerwca 2015 r.)

Te dwa wydarzenia, o których mówi dzisiejszej Ewangelia, mają jedno zaproszenie: wierz tylko, zaufaj Jezusowi. „Nasz Zbawiciel śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię”. (2Tm 1,10)

Rozpoczyna się czas wakacji i urlopów. Jest to wspaniałą okazja do tego, by odchodząc od zwykłych codziennych zajęć i obowiązków, umocnić relację z Bogiem. Na początku sierpnia wyruszy kolejna Piesza Pielgrzymka Zamojsko-Lubaczowska na Jasną Górę. Pielgrzymi wyjdą najpierw z Bełza na Ukrainie, a następnie z Zamościa, Lubaczowa, Tomaszowa Lubelskiego i Biłgoraja, aby 14 sierpnia wspólnie stanąć przed obliczem Jasnogórskiej Matki. Poszczególne grupy pielgrzymów, choć rozpoczynają swoją drogę w różnych miejscach, dzielą to samo pragnienie: pogłębienia więzi z Bogiem, oddania czci Matce Zbawiciela i wzrostu w chrześcijańskiej miłości wobec bliźniego.

Co roku w naszej diecezjalnej pielgrzymce uczestniczy wielu wiernych. Wśród nich są osoby w różnym wieku, począwszy od małych dzieci, aż po ludzi starszych. Pielgrzymi wędrują podzieleni na grupy, którym przewodzą kapłani, wspierani przez alumnów naszego seminarium, a także przez osoby świeckie pełniące różne funkcje. Pielgrzymka to nie tylko zwykła wędrówka, zwiedzanie, ale swego rodzaju rekolekcje. Każdego dnia pielgrzymi słuchają konferencji, których temat nawiązuje do aktualnego programu duszpasterskiego Kościoła. W tym roku, idąc pod hasłem „Prowadź nas Duchu Święty”, będziemy odkrywali osobę Ducha Świętego i Jego dary. Co najważniejsze, codziennie sprawowana jest Eucharystia z homilią, każda grupa na jednym z etapów ma możliwość Adoracji Chrystusa Eucharystycznego. Pielgrzymi przez całą drogę mają okazję do spowiedzi. Wspólne wędrowanie, połączone z modlitwą, zbliża ludzi do Boga i do siebie nawzajem. Dzięki temu podczas pielgrzymki tworzy się wielka rodzina wiary. Rodzina ta obejmuje nie tylko tych, którzy wędrują. Jej częścią są też osoby niepełnosprawne, starsze, chore i te, które z różnych przyczyn rodzinnych i zawodowych nie mogą iść pieszo na Jasną Górę, ale biorą udział w duchowym pielgrzymowaniu. Swoją modlitwą i ofiarą wspierają pątników.

Siostro i Bracie, jeśli nie możesz w tym roku pielgrzymować, zapraszam Cię do duchowego uczestnictwa w pielgrzymce poprzez modlitwę i ofiarowane trudy. Pielgrzymów duchowych zachęcam do słuchania Katolickiego Radia Zamość, na antenie którego będzie można wysłuchać rozważań i konferencji głoszonych w poszczególne dni pielgrzymki.

 

Czym jest pielgrzymka i dlaczego warto wyruszyć w drogę?

Pielgrzymowanie jest oderwaniem się od codziennych zajęć. Daje okazję do radosnego doświadczenia spotkania z Bogiem. Pielgrzymka ma także charakter pokutny. Jest drogą nawrócenia i powinna prowadzić do przemiany życia. Ma ponadto wymiar apostolski, ponieważ wędrowanie pielgrzymów stanowi wyraźne świadectwo wiary, składane wobec spotkanych ludzi. Na pielgrzymce, tak jak w codziennym życiu, doświadczamy radości i trudu, chwil odpoczynku i zmęczenia, zapału i zniechęcenia. Uświadamiamy sobie, że nie wystarczą ludzkie siły, ale że potrzebujemy Boga i Jego łaski. Na pielgrzymce rozpoznajemy też, iż każdą drogę łatwiej pokonuje się we wspólnocie, a więc że potrzebny jest nam drugi człowiek i że my jesteśmy potrzebni innym. Pielgrzymka daje okazję do służenia sobie nawzajem dobrym słowem, uśmiechem, pomocą, ale i rozmaitymi otrzymanymi od Boga darami i talentami. Wreszcie w czasie pielgrzymki możemy się również przekonać, że w każdej drodze – i tej pielgrzymkowej i tej życiowej – najważniejsze jest to, aby nie stracić z oczu celu wędrówki.

 

Drodzy Siostry i Bracia,

Bardzo serdecznie zachęcam do udziału w tegorocznej 36. Pieszej Pielgrzymce Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej na Jasną Górę. Zastanówcie się w swoich rodzinach, czy nie byłby to dobry sposób wykorzystania letniego okresu wypoczynku, zwłaszcza w kontekście setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę. Udajmy się w pielgrzymce do tronu Jasnogórskiej Pani, do Narodowego Sanktuarium Polaków, aby doświadczyć Jej macierzyńskiej troski i miłości, aby zawierzyć Jej wszystkie swoje sprawy – radosne i trudne. Podziękujmy Jej za stałą opiekę nad nami i nad naszą Ojczyzną i módlmy się, aby Maryja wyprosiła nam silną wiarę i gorącą miłość na każdy dzień naszego życia. Zachętą niech będzie przykład św. Stanisława Kostki, który w niełatwych czasach nie bał się ruszyć w długą pieszą pielgrzymkę z Wiednia do Rzymu, wiedziony pragnieniem świętości.

 

ks. Michał Moń
Dyrektor Pieszej Pielgrzymki 
Zamojsko-Lubaczowskiej na Jasną Górę