Wybierz więc życie

Błogosławiony mąż, który ma upodobanie w prawie Pańskim (Ps 1, 1-2)

Mojżesz zachęcając lud Izraela do wierności Bogu, stawia przed nim wielką alternatywę: albo kochać Boga, być posłusznym Jego przykazaniom, a więc dostąpić Jego błogosławieństw lub odwrócić się, iść za innymi bogami i wskutek tego popaść w przekleństwo Boże. „Kładę przed tobą życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo; wybieraj więc życie, abyś żył” (Pwt 30, 79). Bóg jeden jest „żyjący”, jest źródłem życia, więc tylko ten, kto wybiera Go i słowo Jego, wybiera też życie i będzie nim żył. Nie wystarczy jeden wybór; trzeba go odnawiać i żyć nim z dnia na dzień, tak w wielkich, jak i „szarych” okolicznościach życia. Wszystko należy oglądać, rozważać, wybierać w świetle wiary, w odniesieniu do Boga, zgodnie z Jego słowem.

Słabość ludzka z jednej strony, a troski życia codziennego z drugiej często odwracają człowieka od tego istotnego zadania. Kościół właśnie podczas Wielkiego Postu zachęca wszystkich do większego skupienia, do częstszego słuchania słowa Bożego oraz do gorliwszej modlitwy (Kl 109), aby każdy zbadał własne postępowanie i starał się coraz lepiej zestroić je z prawem Boga i z Jego wolą. Wielki Post powinien być czasem prawdziwych ćwiczeń duchowych, mających na celu przegląd i poprawę życia, by przygotować się do święcenia z większą czystością i gorliwością tajemnicy wielkanocnej, tego szczytu i dokonania dzieła zbawienia.

Nie można oszukiwać siebie samego: „Nikt nie może dwom panom służyć” (Mt 6, 24). Chrześcijaństwo nie dopuszcza kompromisu: nie można wybrać Boga a równocześnie iść za światem, dogadzać namiętnościom, hołdować samolubstwu, zaspokajać pożądliwość czy ambicję. Kto chwieje się i nie umie stanąć całkowicie po stronie Boga, Ewangelii, Chrystusa, dowodzi, że nie jest głęboko przekonany, iż Bóg jest jedynym Panem, godnym, aby Go miłować i służyć Mu całym sercem. Dlatego trzeba koniecznie rozważyć słowa Pisma świętego: „Wybieraj więc życie, abyś żył… miłując Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego, bo tu jest twoje życie” (Pwt 30, 20).

O Panie, byłem nierozumny, a nie zdawałem sobie z tego sprawy: byłem przed Tobą jak juczne zwierzę. Lecz zawsze byłem z Tobą: Tyś ujął moją prawicę. Prowadzisz mnie według swojej rady i przyjmujesz mię wreszcie do chwały.
   Kogo prócz Ciebie mam w niebie?… Ciebie tylko pragnę na ziemi… Ty jesteś mym udziałem na wieki. Giną ci, którzy od Ciebie odstępują… mnie zaś dobrze jest być blisko Ciebie, Boże mój (Psalm 73, 22-28).

Wybieram Ciebie, Boże mój; chcę miłować Cię, chodzić Twoimi drogami, zachowywać przykazania, prawa i nakazy Twoje, abym żył i abyś mi błogosławił. Spraw, aby serce moje nie odwracało się od Ciebie i abym nie pozwolił pociągnąć się fałszywym bogom, im się kłaniać i służyć. Chcę kochać Cię, o Panie, Boże mój, słuchać głosu Twojego i lgnąć do Ciebie, bo Ty jesteś moim życiem (zob. Księga Powtórzonego Prawa 30, 16-20).

O Słowo, Baranku ogołocony i opuszczony na krzyżu… powiedziałeś: „Jam jest Droga, Prawda i Życie”, nikt nie może przyjść do Ojca jak tylko przez Ciebie. Niech się otworzy oko naszego poznania, aby widziało… a uszy, aby słyszały naukę, jaką nam głosisz…
   Oto Twoja nauka: dobrowolne ubóstwo, cierpliwość w znoszeniu krzywd, dobrem płacić tym, którzy nam czynią źle; być małym, pokornym, wzgardzonym i opuszczonym na świecie… iść przez utrapienia, prześladowania ze strony świata i szatana widzialnego i niewidzialnego oraz od własnego ciała, które jako buntownik zawsze usiłuje buntować się przeciw swojemu Stwórcy i walczyć przeciw duchowi. Taka wiec jest Twoja nauka: znosić w cierpliwości i opierać się, używając broni nienawiści [przeciw złu] oraz miłości.
   O słodka i miła nauko! Ty jesteś owym skarbem, jaki Chrystus wybrał dla siebie i przekazał swoim uczniom. Ten skarb pozostawił, aby nas ubogacić bogactwem największym, jakie mógł nam ofiarować… O Chryste Człowieku, spraw, abym się przyodziała w Ciebie, to jest w Twoje utrapienia i wzgardę; nie chce innych rozkoszy (św. Katarzyna ze Sieny).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy